Króciutko.

5 z ostatnich 7 pobudek to pobudki o 6. rano. I wciąż zamierzam się tego trzymać. A kolejna już jutro...

Od momentu podjęcia tematu, trzymam się tego, aby codziennie coś napisać. Z drugiej strony to było ledwie 5 dni temu, a zatem to ledwie 5. wpis. Dotychczas w ramach kategorii dziennik powstały:

Kierunek obrany

Niby nic, ale też całkiem niezły początek. Dobra i ważna dla mnie wiadomość jest taka, że wiem o czym chcę pisać w kolejnych dniach. Czy to tempo utrzymam przez dłuższy czas? Nie wiem. Póki co, postanowienie w mocy.

Niestety w tym tygodniu nie udało się wiele poczytać i zamiast domknąć te rzeczy które są "w procesie" dorzuciłem sobie kolejną - Pięć największych idei w nauce. Jeszcze nie wiem jak bardzo będę się w tym zaczytywał.

Delikatnie odświeżony został blog i zaczynam kombinować nad dalszymi poprawkami. Co zamierzam i co już zrobiłem będę sobie spisywał w tym miejscu.

Zadania na najbliższy tydzień?

  1. nadal pisać
  2. znaleźć pomysł na ciekawe śniadanie (Owsianka i Quinoa spoko, ale trzeba by to jakoś rozsądnie urozmaicić).
  3. nadal się uczyć analyticsa

Podstawowe wnioski... Działanie nakręca. Oczywiście, że nie rozwiązuje wszystkich problemów, ale przynajmniej przełamuje uczucie bezsilności. Czy to będzie szamotanie czy coś z tego wyniknie? Nie wiem. Nie mam pojęcia, czy to gdziekolwiek prowadzi, w najgorszym razie wypiszę się za wsze czasy 😉 Zarwane godziny w razie czego odeśpię, ale... daję sobie szansę. A może raczej próbuje dać sobie szansę. Pozostaję niezmiennie ciekaw, gdzie wyląduję. Byle paliwa w locie nie zabrakło, bo lądowanie może być twarde.

Czego jeszcze nie robię - nie wychylam się z tym nowym "cyklem". Musi trochę okrzepnąć, musi trochę nabrać konkretów i chcę się przekonać, że wytrwam w regularności. Może za kilka dni.

Czego nie zamierzam? Nadal nie zamierzam przebiec maratonu, choć nieśmiało zaczynam wyglądać warunków, które będą uzasadniały i uprzyjemniały wieczorny ruch.

Z zupełnie innej beczki

Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany tematem subskrypcji. Tego, jak wiele ich jest w naszej rzeczywistości i że możemy się na nie natknąć w absolutnie każdym aspekcie naszego codziennego i niecodziennego (sic!) życia. Dlatego rozwijam serwis Subskrypcje.pl, a na nich staram się, między innymi, zaprezentować rozmaite usługi subskrypcyjne, ale też podpowiedzieć, jakie stosować zasady, aby mądrzej zarządzać swoimi subskrypcjami, aby nas nie zjadły, a kiedy już spróbują, to podpowiadam gdzie można wytropić swoje subskrypcje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to Top