[28-?] Czyżby kolejne pokolenie utraconych złudzeń*?
Kilka dni temu Zbigniew Hołdys opublikował w sieci felieton Piramida zwierząt, który nie został opublikowany we Wprost. Powinienem chyba w tym miejscu zaznaczyć, że bardzo lubię jego teksty, zwłaszcza te dotyczące naszej rzeczywistości. Pamiętam jak z wypiekami na twarzy czytałem po nocach jego blog, który kiedyś prowadził na interii, a który potem niestety chyba popadł w niełaskę lub zapomnienie, a na pewno nieregularność. Teraz pisze do wspomnianego Wprost, a od czasu do czasu można na niego wpaść na blipie. Podejrzewam też, że każdy blipowicz Wam powie, że ZH jest typem człowieka, obok którego ciężko przejść obojętnie. Jednych zmusza do myślenia, innych irytuje i wkurza. Ja jestem z tych zmuszanych, choć chyba sam przywoływany ma na ten temat inne zdanie (lub zdania nie ma, wszak o mnie wiedzieć nie musi:P )
A teraz ad rem (lub do adremu, jak kto woli:P). Przeczytajcie Piramidę, bo tam pojawia się ostra krytyka wobec naszej klasy politycznej i naszych politycznych "gwiazdorów" w szczególności pana viceMarszałka i pani posłanki rodem z PiS. Jest też wzmianka o tropicielu wszelkich agentów i ministrze od armii... Diagnoza jest prosta - klasa polityczna jest zła, przeżarta i niezmienna. I ta niezmienność jest tym, co jest bardzo złą wróżbą - bo, jak myślicie, spośród kogo wybierać będziemy za kilka miesięcy? I czyje twarze oglądać będziemy kiedy ruszy nowa kadencja? No właśnie - te same...