1. Czas na piątek przed niedzielą. Ważna niedziela, ważne wybory. Nie wiem czy najważniejsze, ale ważne. Natomiast wybory, to tylko chwila. Kilkanaście godzin przez które otwarte są lokale wyborcze, kilka minut kiedy oddajemy głosy, kilka dni oczekiwania na wynik wyborów, ale krajobraz po wyborach... to dopiero wyzwanie.
  2. Nasz świat teraz wygląda tak:
  1. Mój komentarz do powyższego rysunku, a raczej tym rysunkiem zainspirowany...

My wszyscy chcemy Polski Walczącej, tylko nikt nam nie wytłumaczył, że nie ze sobą mamy walczyć.

Wit z Niecodzienny.net
  1. Może potrzebujemy nowych symboli, nowych idei, nowych pomysłów. Na przykład takiej Polski, w której ludzie ze sobą rozmawiają, zamiast do siebie krzyczeć. W której ludzie szukają tego, co ich łączy, a nie tego co ich dzieli. Bo wiecie, na tym jesteśmy skupieni ostatnio. Na tym, aby znaleźć każdy jeden możliwy powód do tego, aby się skłócić. A gdybyśmy, dla odmiany, tak poszukali tego, co nas godzi?
  2. Mój postulat - Polska Zgodna. Nawet mam koncepcję graficzną. I zwracam uwagę, że Zgodna zawiera także Godna. Bo wszyscy jesteśmy Godni, by tu żyć.
  1. Pamiętajcie proszę, szukajmy sposobu aby odejść z narracji "my i oni". Zamiast tego, myślmy (a przynajmniej spróbujmy) - Ci z nas, którzy zagłosowali na Dudę. Ci z nas, którzy zagłosowali na Trzaskowskiego. Ci z nas, którzy nie poszli na wybory. Tym bardziej, że dzień po wyborach, to znowu będzie nasza Rzeczpospolita, w której wszyscy się musimy wzajemnie szanować. Wszyscy musimy być otwarci. Wszyscy musimy chcieć zrozumieć innych, a nie narzucać innych naszych idei i wartość. Możemy się różnić, ale nie musimy się dzielić. Ech, #naiwnyWit.
  2. Strasznie mnie smuci, że już tyle razy tym pisałem. O języku, o plemionach, hejcie... i wciąż jest tylko smutniej i straszniej.
  3. Wiecie co mnie zaskakuje? Jak bardzo (jako społeczeństwo) dajemy sobie wmówić, że mamy się bać wielkiego strasznego wilka, który przyjdzie i nas zje. Jak choćby rzekoma wielka (i oczywiście zła) ideologia LGBT. Wielka bo liczna. Groźna, bo w jakiś przedziwny sposób zaraźliwa (choć pojęcia nie mam jak mielibyśmy się nią "zarazić"?).
  4. Czy wiecie jaki procent społeczeństwa to ludzie, których możemy określić jako LGBT? Dane, które znalazłem(choć przyznaję, daleko nie szukałem), mówią że ludzie homo i bi seksualni to grupa między 4 a 6 % społeczeństwa. Te 4-6% społeczeństwa przekłada się na 870 tysięcy ludzi w wieku produkcyjnym mobilnym (18-44lat). Pytanie, jaki % polskiego społeczeństwa chce zawierać związek małżeński? Wg GUS (dane za 2018 rok) w Polsce zawieranych jest poniżej 200k małżeństw rocznie, co oznacza że współczynnik rzędu 5‰. Powiedzmy, że LGBT jest bardziej zdeterminowane, niech będzie to 10‰. Choć z drugiej strony, w 2018 r. mediana wieku mężczyzny zawierającego małżeństwo wyniosła 30 lat, a kobiety prawie 28 lat czyli duża część tortu odpada, jako "nie zainteresowana" małżeństwem. Czyli wracamy do 5‰. Czyli blisko 40 milionowy naród straszy się tym, jak szkodliwe dla niego byłoby umożliwienie jego tysięcznej części legalizowanie związku. Brawo my.
  5. Ale oni chcą legalizacji aby móc adoptować a potem krzywdzić adoptowane dzieci. Pytanie - ile dzieci jest adoptowanych w Polsce? NIK zwraca uwagę, że mało dzieci opuszcza pieczę zastępczą, czyli domy dziecka i rodziny zastępcze. W latach 2015 - 2017 ( I półrocze) z ok. 75 tys. dzieci w pieczy zastępczej tylko ok. 6 tys. zostało zakwalifikowanych do adopcji - ta liczba wynika z nieuregulowanych kwestii prawnych dzieci. Niemniej jednak 6 tysięcy adopcji na 2 i pół roku. Skala. Brawo my.
  6. Ale nie możemy pozwolić aby skrzywdzone zostało choćby jedno dziecko! Dlatego tak skutecznie działamy w wyciąganiu konsekwencji wobec księży, którzy dopuścili się pedofili. A, tak z czystej ciekawości, ilu mamy duchownych w Polsce? - Polsce jest obecnie ok. 25 tys. księży diecezjalnych, którzy pracują przede wszystkim w parafiach, z tego ok. 3 tys. w krajach Europy Zachodniej i na misjach. Jest także ok. 9. tys. zakonników, którzy przyjęli święcenia kapłańskie. I 17 tysięcy sióstr zakonnych. Niewielka część z nich dopuściła się zapewne skrzywdzenia dzieci, a mimo to nie umiemy sobie z tym poradzić.
  7. To co prawda nie jest wprost o polityce, ale i wobec polityków warto to stosować. Zwłaszcza w momencie, kiedy tak łatwo przychodzą im obietnice i tak łatwo sięgają do swoich... a raczej naszych portfeli. 
  1. Wspominam o tym, że musimy się szanować i równocześnie powiem Wam, że mam problem w zrozumieniu niektórych ludzi, którzy głosują z przekonaniem na Andrzeja Dudę. Nie wiem, jak kobiety mogą głosować na prezydenta Dudę, skoro on nie dba o ich prawa. Nie wiem jak prawnicy mogą głosować na obecnego prezydenta (kiedy Prezydent nie szanuje prawa), nie wiem jak lekarze mogą głosować na obecnego prezydenta, kiedy prezydent woli telewizję od służby zdrowia, nie wiem jak rodzice mogą głosować na obecnego prezydenta, kiedy ten prezydent nie czyni tworzy polski mocnym narodem przyszłości, nie wiem jak nauczyciele mogą głosować na prezydenta Dudę, który nie wstawił się za nimi. Każdy z nas ma w rodzinie i wśród znajomych kogoś, kogo dotknęła decyzja lub retoryka obecnego prezydenta a jednak wielu z nas wciąż chce tego człowieka jako pierwszego obywatela. Nie rozumiem.
  2. Zapewne usłyszę - ale prezydent przecież nikogo nie skrzywdził... Mam wrażenie, że Polskę skrzywdził i krzywdzi dalej, choć ma jej bronić. Ale mam też wrażenie, że nasz prezydent nikogo nie obronił. Żadnej mniejszości nie wspiera. Żadnej nie chroni przed większością. Kiepski obrońca z naszego prezydenta. A nie, czekaj, sorry. Hostii bronił.
  3. W tym miejscu dygresja - posłuchajcie o samcach Alpha i o tym, co ich wyróżnia w stadzie.
https://www.youtube.com/watch?v=BPsSKKL8N0s
  1. Nie uważam prezydenta Dudę za dobrego prezydenta. Wręcz uważam go za złego i szkodzącego Polsce prezydenta. Równocześnie mamy też taki system, że jedynym narzędziem, jakiego prezydent może używać, to veto. I skoro nie mamy na ten moment innych możliwości powstrzymania i ograniczenia przeświadczenia władzy, że mogą wszystko, to musimy wykorzystać te wybory. Ze świadomością, że ponownie przyniesie to klincz. Że znowu może się to skończyć wojną o krzesła. Ale moim zdaniem lepszy taki klincz, niż przyspieszony tryb uchwalania jakiegokolwiek prawa i zasad, z jakim mieliśmy do czynienia w ostatnich latach. Lepszy taki klincz, niż władza, która kłamie (premier jest sądownie orzeczonym kłamcą), obraża (ma do tego lekką rękę prezes), gubi nasze pieniądze (Sasin, Szumowski), ogłupia społeczeństwo propagandą (KurWizja) i nadal uważa, że wszystkiemu jest winna opozycja. I, żebyśmy się zrozumieli, opozycja jest tylko odrobinę lepsza, ale nikt inny w tym momencie władzy i prezydenta nie może zatrzymać. Więc niestety klincz.
  2. Zobaczcie ten spot z Ameryki. No że wow. 
  1. Wspomniałem o Pawle, a Paweł ruszył z nowym ciekawym projektem - Prosto z Ulicy - wystawa wirtualna.

Kiedyś poprosiłem znajomych, żeby przywozili mi różne rzeczy znalezione na ulicy podczas ich podróży wakacyjnych. Zgubione, porzucone, niepotrzebne - odnalezione na nowo. Rzeczy, które są częścią miejsca, były kogoś - są częścią życia Prosto z ulicy. Oglądajcie, a ja zbieram dalej.

Pawła możecie obserwować na Facebooku i Instagramie

  1. Czy wiecie że można zaplanować dietę na podstawie.... siusiu?
imperial.ac.uk
  1. Skoro wjechał temat diet, to Wit znowu musi mieć coś o kaloriach. Taaak. No pewnie że tak. Wszystko dlatego, że czytam etykiety i sięgnąłem po opakowanie Nutelli (będąc przekonanym, że jest kaloryczną bombą i złem wcielonym)... i jest, ale spodziewałem się bardziej. W 100 gramach nutelli jest 539kcal. Dużo. Ale w 100 gramach orzechów jest więcej. 587kcal w 100gramach orzeszków ziemnych i 691 kcal w orzechach pekan. Orzechy makademia mają 716kcal. Więcej od nutelli ma też sezam, słonecznik i pistacje. Nawet orzech laskowy ma wiecej (629kcal) niż Nutella, której jest sztandarowym składnikiem. No strach jeść cokolwiek.
  2. Ok, oczywiście że przesadnio upraszczam sprowadzając wszystko do kaloryczności, która nie jest jedynym kryterium doboru żywności. Nutella jest kiepskim produktem spożywczym nie ze względu na ilośc kalorii, a ze względu na cukier i olej palmowy. Orzechy oprócz kalorii są także źródłem zdrowych tłuszczy i nie ma co się ich bać. Warto jeść z głową.
  3. I tak, jeśli dziś piątek, to Wit ma głodówkę. To już piąty raz. Niespodziewanie.
  4. Właściwie to... jak już jesteśmy przy błędach... 
  1. Chętnie przyznaję, że jestem pod wrażeniem działania Moniki Levinsky. I jestem pod wrażeniem, z jaką klasą odnosi się do historii, której stała się częścią. I czego nas z niej chce nauczyć. Jestem pod wrażeniem siły.
https://www.youtube.com/watch?v=H_8y0WLm78U
  1. Kiedy zaś rzecz się ma poprawiania błędów: 
  1. W tym miejscu aż się prosi kilka nowych cytatów z Kahnemana - którego nadal dzielnie czytam. Nawet sobie obiecałem, że do końca lipca go skończę. #NaiwnyWit

A general limitation of the human mind is its imperfect ability to reconstruct past states of knowledge, or beliefs that have changed. Once you adopt a new view of the world (or of any part of it), you immediately lose much of your ability to recall what you used to believe before your mind changed.

Thinking, Fast and Slow by Daniel Kahneman

There is a clear outcome bias. When the outcomes are bad, the clients often blame their agents for not seeing the handwriting on the wall—forgetting that it was written in invisible ink that became legible only afterward.

Thinking, Fast and Slow by Daniel Kahneman

The illusion that one has understood the past feeds the further illusion that one can predict and control the future. These illusions are comforting. They reduce the anxiety that we would experience if we allowed ourselves to fully acknowledge the uncertainties of existence.

Thinking, Fast and Slow by Daniel Kahneman

A very generous estimate of the correlation between the success of the firm and the quality of its CEO might be as high as .30, indicating 30% overlap. In a well-ordered and predictable world, the correlation would be perfect (1), and the stronger CEO would be found to lead the more successful firm in 100% of the pairs. If the relative success of similar firms was determined entirely by factors that the CEO does not control (call them luck, if you wish), you would find the more successful firm led by the weaker CEO 50% of the time. A correlation of .30 implies that you would find the stronger CEO leading the stronger firm in about 60% of the pairs—an improvement of a mere 10 percentage points over random guessing, hardly grist for the hero worship of CEOs we so often witness.

Thinking, Fast and Slow by Daniel Kahneman

we are prone to believe that the firm fails because its CEO is rigid, when the truth is that the CEO appears to be rigid because the firm is failing. This is how illusions of understanding are born.

Thinking, Fast and Slow by Daniel Kahneman

The comparison of firms that have been more or less successful is to a significant extent a comparison between firms that have been more or less lucky.

Thinking, Fast and Slow by Daniel Kahneman

Knowing the importance of luck, you should be particularly suspicious when highly consistent patterns emerge from the comparison of successful and less successful firms. In the presence of randomness, regular patterns can only be mirages.

Thinking, Fast and Slow by Daniel Kahneman

Because of confidence by coherence, the subjective confidence we have in our opinions reflects the coherence of the story that System 1 and System 2 have constructed. The amount of evidence and its quality do not count for much, because poor evidence can make a very good story. The story was always the same: our ability to predict performance at the school was negligible. Our forecasts were better than blind guesses, but not by much.

Thinking, Fast and Slow by Daniel Kahneman

Billions of shares are traded every day, with many people buying each stock and others selling it to them. The buyers think the price is too low and likely to rise, while the sellers think the price is high and likely to drop. The puzzle is why buyers and sellers alike think that the current price is wrong. What makes them believe they know more about what the price should be than the market does? For most of them, that belief is an illusion.

Thinking, Fast and Slow by Daniel Kahneman

The illusion of skill is not only an individual aberration; it is deeply ingrained in the culture of the industry. Facts that challenge such basic assumptions—and thereby threaten people’s livelihood and self-esteem—are simply not absorbed. The mind does not digest them.

Thinking, Fast and Slow by Daniel Kahneman

Finally, the illusions of validity and skill are supported by a powerful professional culture. We know that people can maintain an unshakable faith in any proposition, however absurd, when they are sustained by a community of like-minded believers.

Thinking, Fast and Slow by Daniel Kahneman

The idea that the future is unpredictable is undermined every day by the ease with which the past is explained. Our tendency to construct and believe coherent narratives of the past makes it difficult for us to accept the limits of our forecasting ability.

Thinking, Fast and Slow by Daniel Kahneman

Those who know more forecast very slightly better than those who know less. But those with the most knowledge are often less reliable. The reason is that the person who acquires more knowledge develops an enhanced illusion of her skill and becomes unrealistically overconfident.

Thinking, Fast and Slow by Daniel Kahneman

The first lesson is that errors of prediction are inevitable because the world is unpredictable. The second is that high subjective confidence is not to be trusted as an indicator of accuracy

Thinking, Fast and Slow by Daniel Kahneman
  1. Są takie rzeczy, które jak oglądam, to potem zbieram szczękę z podłogi. To pierwsza z nich
  1. A to druga z nich (i tak, wiem, na tym polega druk, i cmyk, i wogóle, ale... i tak oglądanie tego w ten sposób robi mi "ale że jak to tak można"? 
https://twitter.com/MariuszCiarka/status/1281259503367991297?s=20
  1. I jeszcze jedna:

Tylko... że to nie prawda. Obrazek który widzisz powyżej ma 32kb (nie 400). Oryginał, z którego został zrobiony ten obrazek, też nie miał 400... A czy Mario rzeczywiście zajmował tak niewiele pamięci? Hmm... tu znajdziesz cały wątek, który próbuje to rozwikłać. Ciekawe.

  1. Ponieważ dobrzy ludzie wiedzą, że bywam trudny w terminy i raportowanie, przychodzą mi czasem z pomocą. I pokazują mi ciekawe rzeczy. O takie rzeczy: 
https://www.facebook.com/watch/?v=813356959070833

i to jest bardzo ładne i chwyta mnie za serduszko, a potem się okazuje ile to kosztuje i mój wewnętrzny skąpiec targa za uszy mojego wewnętrznego gadżeciarza, a obaj z wyrzutem patrzą na mojego wewnętrznego prokastynatora. A ja muszę z nimi wszystkimi żyć. W zgodzie.

  1. Jest jeszcze jedna, niestety, aktualizacja.
https://twitter.com/PolskaPolicja/status/1281109678148239360?s=20

Bądźcie proszę bezpieczni, jeździjcie z głową.

  1. Czy poprzednią tygodnówkę pisało mi się lepiej w Ulyssessie... hmm... nie widziałem różnicy. Czy łatwiej było mi przełożyć tygodniówkę do WordPressa albo mailerlite... nie... czy jest sens płacić za ulyssessa... no jeszcze nie wiem. Dość powiedzieć, że tę tygodniówkę pisałem znów w Notion. A Notion - za każdym razem to powtarzam - lubię. I nawet tydzień i rok sobie z nim planuję.

To chyba jest ten moment, w którym prawdziwie wytrwałych (a wciąż ciekawych) mogę zachęcić do przeglądnięcia wcześniejszych wydań tygodniówki😉

Z zupełnie innej beczki

Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany tematem subskrypcji. Tego, jak wiele ich jest w naszej rzeczywistości i że możemy się na nie natknąć w absolutnie każdym aspekcie naszego codziennego i niecodziennego (sic!) życia. Dlatego rozwijam serwis Subskrypcje.pl, a na nich staram się, między innymi, zaprezentować rozmaite usługi subskrypcyjne, ale też podpowiedzieć, jakie stosować zasady, aby mądrzej zarządzać swoimi subskrypcjami, aby nas nie zjadły, a kiedy już spróbują, to podpowiadam gdzie można wytropić swoje subskrypcje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to Top