Po spacerze, czas na zakupy:) Takie życie;) Ale nie o zakupach będzie mowa, ponieważ w Galerii Krakowskiej postanowiono zorganizować koncert. Zapewne nie pierwszy i nie ostatni, nie mniej jednak trochę przykro mi się zrobiło,że jedynym miejscem styku ludzi i muzyki nieco innej od tej, której możemy na codzień posłuchać w radiu jest chwila, w której oddajemy się szałom zakupów...
Był dyrygent:
więc była też i wysoka kultura:
Były też niewątpliwe pozytywy - orkiestra naprawdę nieźle grała, można było się pobawić w jaka to melodia - rozpoznałem m.in. Motywy z Grease i Bananowy Song Vox'u... a co najważniejsze - skutecznie zagłuszali "Last Christmas.. I gave You my heart..." od którego już się nawet rzygać odechciewa...