Wczoraj do naszych telewizorów wrócił Tvn'owski "Mam Talent". Po ciekawych występach pokazanych w pierwszej edycji, tej jesieni ostrzyłem sobie zęby na więcej. Mój apetyt został rozbudzony także występami z brytyjskiej edycji, którą świat zapamięta przede wszystkim z eksplozji talentu Susan Boyle. Przed telewizorem zasiąść nie mogłem, ale od czego jest sieć. Tvn na swoich stronach (http://mamtalent.plejada.pl) pokazuje fragmenty sobotniego programu, dokładnie 7 framgentów. Skoro zdecydowali się na taką liczbę (z blisko półtoragodzinnego programu (wliczając reklamy), to oznacza to, że będą to best of the best lub worst of the worst... Znając specyfikę tego programu w pierwszym odcinku powinniśmy poznać faworytów, z którymi będziemy aż do Grande Finale. Powinniśmy poznać tych, których będziemy chcieli przez najbliższe tygodnie śledzić i tych, za których będziemy chcieli trzymać kciuki. Pierwszy odcinek Mam Talent powinien zaskoczyć, rozkochać i przykuć do telewizora. Yyyy.. na podstawie tego co tvn serwuje na plejadzie, nic z tego.
Nie mogę powstrzymać się od porównań z wersją brytyjską.
Raz - sama Susan Boyle, która była dźwignią BGT 2009 - tvn jak na razie, nikogo takiego nam nie zaproponował, chociaż próbowali:
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=i6rZEvneYPU]
(jeśli się filmik nie wczyta, można obejrzeć na plejadzie: http://mamtalent.plejada.pl/23429,wideo,,114980,taki_byl_pierwszy_odcinek_mam_talent,aktualnosci_detal.html)
- Chłopaku, wyglądasz jak aspirant pączek a chcemy Ciebie słuchać więcej (Wojewódzki). Chłopaku trafiasz w serce (Foremniak)... Yyy... No nie do końca. To, że ktoś wygląda jak pasztet bez makijażu (kolejny chłyt materkingowy - wszyscy kochamy kopciuszków) ale okazuje się, że potrafi spiewać, nie wystarczy. Szkoda, że gość decyduje się śpiewać po angielsku, choć akcentem się zdradza... Czy my naprawdę nie mamy żadnych piosenek, które chwycą za serce, tylko musimy rzeźbić z przebojami zza wielkiej wody?
Mamy w tvn'ie utalentowane akrobatycznie dziecko, tylko nie wiedzieć czemu, jak patrzę na tę parę akrobatów, zwłaszcza na maleńką dziewczynkę, to przypominają mi się wszystkie filmy o tym, jak maltretowane są w cyrku zwierzęta. I nie wiedzieć czemu, ta sześcioletnia dziewczynka przypomina mi taką właśnie maltretowaną istotkę. No ale Show Must Go On, więc "jesteście bajkowi"... O really?
Mamy też chwilę grozy i panów zabawiających się czymś istotnie groźnym. Ponieważ groźne jest wbijanie sobie gwoździa w nozdrza i kładzenie się na desce z gwoździami.. nie no, ja bardzo przepraszam, ale takie rzeczy to robi nieumalowany fakir na prawie każdym obozie dla dzieci. Jak zobaczyłem gościa, który przypina sobie składane krzesełko do uszu, to zamiast się przestraszyć, uśmiechnąłem się pod nosem, bo to było troszkę nieudolne... tak, znowu się czepiam i oczywiście nie, nie umiem tak zrobić. Ale ja się nie pcham to programu tv... Zresztą ten wielki pain, który obiecywali performerzy dość jednoznacznie obśmiała Foremniak, pozwalając rzucić w siebie strzałką.. buuuuu...
Kolejna rzecz, w sumie dość jasny punkt programu, bo bardzo dobre - muzycznie - wykonanie "Tanich Drani" w wykonaniu małoletnich jeszcze braci. Muzycznie super, kostiumowo super, aktorsko... znowu moim zdaniem - słabiutko. Brakowało płynności i luzu, była trema i skupienie jak na kibelku, co nie zmienia faktu, że te chłopaki mają przed sobą przyszłość, bo kiedy już skończyli "występować" pokazali się z nieco bardziej przyjemnej strony. Plus dla nich:
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=R0lS2N4knIE]
(i znowu jeśli się filmik nie wczyta - zerknijcie na plejadę: http://mamtalent.plejada.pl/23429,wideo,,115006,taki_byl_pierwszy_odcinek_mam_talent,aktualnosci_detal.html)
Chociaż z drugiej strony, nie mogę nie porównać ich do małoletniego tancerza z BGT - jasne, występują w zupełnie innych dziedzinach - od którego zachowania scenicznego mogą się uczyć, uczyć, uczyć...
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=fyr0e_wt_PA]
Na zakończenie słówko o jurorach. Niewątpliwie dobrze się bawią. Niewątpliwie, wykorzystują świetną okazję do promocji samych siebie (bo wszakże to oni najwięcej na tym show zyskują). Ale mam też takie dziwne spostrzeżenie, że tvn'owscy jurorzy mają w sobie coś z komentatorów polskiej ekstraklasy. Tak jak oni muszą powtarzać jak wyjątkowe widowisko oglądamy, jak fantastycznych mamy wykonawców, jak niepowtarzalnej chwili jesteśmy świadkami, bo bez ich zapewnień, nikt by się tego nie domyślił...
Tak reasumując... na podstawie materiału udostępnionego przez TVN, zabrakło mi w naszym rodzimym show jakiegoś... flow... a może po prostu zabrakło mi Flawless:
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=0QvCAvOZHzs]
Tak swoją drogą, po tym występie padło pytanie do chłopaków z ekipy Flawless - what's the aim here? I padła najpiękniejsza w swej prostocie odpowiedź. Chase the dream, not the competition.. To chyba dobre motto;)
A tak przy okazji, chyba się robię strasznym zgredem...
Z zupełnie innej beczki
Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany tematem subskrypcji. Tego, jak wiele ich jest w naszej rzeczywistości i że możemy się na nie natknąć w absolutnie każdym aspekcie naszego codziennego i niecodziennego (sic!) życia. Dlatego rozwijam serwis Subskrypcje.pl, a na nich staram się, między innymi, zaprezentować rozmaite usługi subskrypcyjne, ale też podpowiedzieć, jakie stosować zasady, aby mądrzej zarządzać swoimi subskrypcjami, aby nas nie zjadły, a kiedy już spróbują, to podpowiadam gdzie można wytropić swoje subskrypcje.
wiele racji, oj wiele.