Za mną długi weekend. Intensywny, ale bardzo przyjemny, choć w zasadzie meczący. Wszystko wskazuje na to, że jutro będę wyglądał mniej więcej tak:
A to i tak dość optymistyczna wersja;)
Mimo swojej intensywności, udało mi się zrobić kilka zdjęć.. i tu kolejne wnioski.
Po pierwsze, chyba nazbyt często wykorzystuję odbicie w okularach:
Po drugie, są owady, które lubie, pod warunkiem że są zajęte czymś innym, niż gonienie za mną:
Po trzecie, chyba jednak mam słabość do czereśni..
I wreszcie, jest mi cholernie trudno ustrzelić strzałę wystrzeloną z łuku... - jak nigdy przeczytałem ostatnie zdanie i poprawiam - cholernie mi trudno zrobić dobre zdjęcie strzały wypuszczonej z łuku refleksyjnego... ufff;)
Taak.. to był długi, przyjemny, meczący weekend. Chciałbym więcej takich:)
ps. Tak.. wychodzi na to, że focenie to kolejny pochłaniacz mojego czasu.. ale cóż.. nie umiem odmawiać sobie przyjemności...
Z zupełnie innej beczki
Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany tematem subskrypcji. Tego, jak wiele ich jest w naszej rzeczywistości i że możemy się na nie natknąć w absolutnie każdym aspekcie naszego codziennego i niecodziennego (sic!) życia. Dlatego rozwijam serwis Subskrypcje.pl, a na nich staram się, między innymi, zaprezentować rozmaite usługi subskrypcyjne, ale też podpowiedzieć, jakie stosować zasady, aby mądrzej zarządzać swoimi subskrypcjami, aby nas nie zjadły, a kiedy już spróbują, to podpowiadam gdzie można wytropić swoje subskrypcje.