Podziwiam zaangażowanie, z jakim polscy piłkarze walczą w każdym meczu naszej rodzimej reprezentacji. Podziwiam kunszt piłkarski, jaki prezentują w wykonanym każdym zagraniu. Podoba mi się niezmiernie, jak potrafią grać pod presją, jak zaciekle starają się dominować na boisku, jak wiele ambicji zostawiają w każdym rozegranym spotkaniu.

Każda zdobyta bramka sprawia, że wpadam w stany bliskie euforii. Każde zwycięstwo, do których już prawie zdążyłem się przyzwyczaić, jest doświadczeniem niemal ekstatycznym. Na każdy mecz naszej reprezentacji czekam, jak na piłkarskie święto bo wiem, że długo oczekiwany występ rodzimych wirtuozów futbolu dostarczy mi przyjemnej dla oka uczty, o której przez długie godziny będę mógł namiętnie dyskutować ze znajomymi, którzy choć przecież na tym sporcie się nie znają, będą mieli problemy ze znalezieniem wystarczającej liczby komplementów jakimi można obdzielić naszych dzielnych orłów.

Uwielbiam słuchać dopingu naszych kibiców, którzy na każdej wysokości i szerokości geograficznej zawsze znajdą czas i miejsce na wychwalanie organizacyjnych umiejętności naszej centrali związkowej. Uwielbiam naszą centralę związkową, która chcąc szerzyć niepokonana polską myśl szkoleniową odwiedza kraje bliskie i dalekie z własną misją edukacyjną. Bo przecież nie zależy im na podróżach dla samej podróży...

Podziwiam trenera, który nie traci sił, zapału, energii i wiary, że zdoła jeszcze udoskonalić grę tej niemal boskiej drużyny sięgając po piłkarzy z każdego poziomu rozgrywkowego, bacząc przede wszystkim na jego bajeczną piłkarską technikę i obycie na międzynarodowych arenach. Wierzę, że jako zaprawiony jubiler wydobędzie z fałdy piłkarskiego przemiału kilka prawdziwych diamentów, oszlifuje je i wystawi ku radości stadionowych trybun.

A przede wszystkim uwielbiam polską reprezentację, przede wszystkim za to, że już dziś wiem, że nie warto tracić czasu na oglądanie ich usilnych prób grania w piłkę. Bo to troszkę jak oglądanie amatorskiego teatru - może i oni są zaangażowani, ale Oskarów z tego nie będzie.

Z zupełnie innej beczki

Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany tematem subskrypcji. Tego, jak wiele ich jest w naszej rzeczywistości i że możemy się na nie natknąć w absolutnie każdym aspekcie naszego codziennego i niecodziennego (sic!) życia. Dlatego rozwijam serwis Subskrypcje.pl, a na nich staram się, między innymi, zaprezentować rozmaite usługi subskrypcyjne, ale też podpowiedzieć, jakie stosować zasady, aby mądrzej zarządzać swoimi subskrypcjami, aby nas nie zjadły, a kiedy już spróbują, to podpowiadam gdzie można wytropić swoje subskrypcje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to Top