Chyba się starzeję. Lub - jak mówi Michał Ż. - chyba dojrzewam. I jako taki typ się starzejący, nie powinienem chyba szukać radości w oglądaniu filmów dla młodzieży. Chociaż... doprecyzuję - w oglądaniu filmów dla dzieci, bo młodzież teraz ogląda filmy na poważne tematy, takie jak "Galerianki" czy coś...
Opowieści z Narnii - Podróż wędrowca do świtu... na szczęście mój pobyt w kinie do świtu nie trwał. Film - jak film. Baśń, jak baśń. Dla dzieci - jak to dla dzieci. Pewne rzeczy są przesadzone, morał musi być wyrazisty, postaci wyraźnie zarysowane. Film - na szczęście - nie musi mi się podobać.
Być może młodszej widowni się będzie podobać... Dla mnie... za dużo w tym wszystkim kiczu... Z jednej strony realizatorski rozmach, z drugiej wszystko tak paskudnie cukierkowe... I choć to ekranizacja, i nie powinno mnie to dziwić, wszystko w tym filmie jest do cna przewidywalne. Żadnego zaskakiwania widza.. no chyba, że kogoś zaskakuje brak suspensu... Miałem też wrażenie, że producent na siłę wsadził wszystko w "3D", jakby chcąc tym przykryć całą kiczowatość... Jakby to, że coś jest nakręcone w 3D było wartością samą w sobie...
Lubię od czasu do czasu pójść na zły film. Zły, czyli taki trochę niższej kategorii, taki, który nie udaje, nie aspiruje, nie obiecuje, ale i nie zawodzi, ale przy tym wszystkim doskonale bawi. Opowieści z Narnii w tą kategorię się nie łapią. To po prostu zły dobry film. Czyli taki, który trwoni swój potencjał, gdzie wszystko jest zbyt poważne, by potraktować to z przymrużeniem oka. Co ciekawe, pierwsza część Narnii była "lżejsza", bardziej zabawna, pełniejsza radości... a może to ja byłem młodszy...
Z zupełnie innej beczki
Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany tematem subskrypcji. Tego, jak wiele ich jest w naszej rzeczywistości i że możemy się na nie natknąć w absolutnie każdym aspekcie naszego codziennego i niecodziennego (sic!) życia. Dlatego rozwijam serwis Subskrypcje.pl, a na nich staram się, między innymi, zaprezentować rozmaite usługi subskrypcyjne, ale też podpowiedzieć, jakie stosować zasady, aby mądrzej zarządzać swoimi subskrypcjami, aby nas nie zjadły, a kiedy już spróbują, to podpowiadam gdzie można wytropić swoje subskrypcje.