Chcemy stawać się lepsi. Aby być lepsi, musimy robić nie tylko to, co już umiemy (łatwe) ale brać się za nowe (trudne). Wniosek? Łatwo już nigdy nie będzie.
Wiesz, siedzę sobie, piszę, wymądrzam się, wstaję rano i ogólnie zmieniam swoje życie. Staram się, próbuje, zmagam, robie wszystko tak jak powinienem i chciałbym wiedzieć że to już, albo że przynajmniej tuż tuż. Że umiem, potrafię, że już nie długo nie będę musiał wyciągać z trzewi energii, aby działać. Że już za rogiem czeka na mnie ten moment, w którym wszystko zacznie przychodzić samo, a ja będę mógł być piękny i pachnieć. Albo przynajmniej pachnieć.
Musimy to sobie powiedzieć od samego początku. Ten moment nie nadejdzie. Nie nakręcasz żadnego perpetum mobile, żadnego wahadła które raz puszczone w ruch będzie teraz dostarczać Ci energię w nieskończoność i rozwiązywać za Ciebie problemy. Już prawie nigdy nie będzie łatwo.
Łatwo to iluzja
To, że nie będzie łatwo, nie oznacza natomiast że będzie tak samo. Wiesz już co nieco, znasz siebie, co nieco. Przede wszystkim, znasz już trochę ból ćwiczenia. Znasz też smak sukcesu. Wiesz jak to na Ciebie działa. Wiesz, czego się spodziewać i jak możesz na to zareagować. Wiesz, że możesz osiągnąć zamierzony cel, pokonać swoje słabości, pokonać swoje wątpliwości, odnaleźć się w miejscu całkiem Ci obcym. Wiesz, że potrafisz pewne rzeczy przepracować, nawet jeśli początkowo wszystkiego się musisz uczyć. Im więcej się uczysz, tym łatwiej się uczysz. Im więcej wiesz, tym łatwiej Ci się zdobywa nową wiedzę. Łatwiej, ale wcale nie łatwo.
Poza tym.. naprawdę chcesz żeby łatwo? Chcesz nic nie musieć? Wszystko już znać, wszystko wiedzieć, wszystko mieć? Co być zrobił, gdyby wszystko Ci przychodziło bez wysiłku? Jaki by to miało smak, jako by to miało sens? Może wcale nie przypadkiem jednak chcesz iść do przodu? W nieznane. Poza strefę komfortu.
Co nas motywuje
bardzo lubię ten wykład Dana Pinka zilustrowany w ramach RSA:
Lubimy wyzwania. Chcemy działać lepiej i najwięcej się uczymy gdy mamy pod górkę. Lubimy, gdy jest ciekawie, lubimy, gdy się dzieje, lubimy gdy możemy poznawać nowe. Szukamy ludzi, z którymi możemy sięgać po więcej. Skoro wiemy jak fajnie jest wejść na górę co ma 300 metrów, to potem chcemy wejść na 500. Weszliśmy na 500, to może tysiąc? Góry to tylko przykład.
Chcemy stawać się lepsi. I lepsi. I lepsi. Ale aby być lepsi, musimy robić nie tylko to, co już umiemy (łatwe) ale brać się za nowe (trudne). Praktykowanie tego co już umiesz jest super, ale rozwój drzemie w tym, czego nie umiesz. I tym sposobem, chcąc być coraz lepszym, zapomnij o łatwo.
Jedyne łatwo które może przyjść będzie wtedy, kiedy odpuścisz. Wtedy już żadnego wysiłku nie będzie trzeba.
Z zupełnie innej beczki
Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany tematem subskrypcji. Tego, jak wiele ich jest w naszej rzeczywistości i że możemy się na nie natknąć w absolutnie każdym aspekcie naszego codziennego i niecodziennego (sic!) życia. Dlatego rozwijam serwis Subskrypcje.pl, a na nich staram się, między innymi, zaprezentować rozmaite usługi subskrypcyjne, ale też podpowiedzieć, jakie stosować zasady, aby mądrzej zarządzać swoimi subskrypcjami, aby nas nie zjadły, a kiedy już spróbują, to podpowiadam gdzie można wytropić swoje subskrypcje.