Ostatnio pisząc o próbie załatwienia sobie e-faktury, nie wspomniałem, że jestem człowiek leniwy i wygodny. Nie wspomniałem również, że nie oddaję swojego lenistwa bez walki, a jeśli tylko mogę nie wybierać się na pocztę, to zawsze z tego rozwiązania skorzystam.
Podejście drugie tym różniło się od podejścia pierwszego, że poszedłem do innego punktu Play, dokładnie tego, w którym przystępowałem do tego operatora, z tą samą prośbą.
Dzień dobry, chciałbym zamówić e-fakturę. Czy mogę to zrobić u Państwa?
Odpowiedź brzmiała "Oczywiście" i już po chwili trzymałem w dłoni wydrukowany formularz, regulamin oraz mała żółtą karteczkę z adresem, na który miałem ów zestaw wysłać. EEee? "No musi pan to wysłać" Eeee?
Zabieram papierki, odwracam się na pięcie, a ponieważ byłem w Galerii Krakowskiej idę do tego pierwszego punktu, w którym wszystko dało się załatwić, o ile miałbym wydrukowany formularz. I znowu:
Dzień dobry, chciałbym zamówić e-fakturę. Czy mogę to zrobić u Państwa?
Tak, pod warunkiem że posiada pan formularz. Na szczęście to, co zostało wydrukowane w poprzednim miejscu było odpowiednie i zostało przyjęte. Pani z Salonu była jakaś taka nieprzekonana, ale przyjęła. Potwierdziła nawet, że to już wszystko. To teraz czekam, na efekty... może maile wysyłane od Play dochodzą, bo maile wysyłane od Netii mają jakąś dziwną ścieżkę podróży...
Wniosek - trzeba się nachodzić, ale można to załatwić bez skakania na pocztę. Małysz byłby dumny.
Z zupełnie innej beczki
Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany tematem subskrypcji. Tego, jak wiele ich jest w naszej rzeczywistości i że możemy się na nie natknąć w absolutnie każdym aspekcie naszego codziennego i niecodziennego (sic!) życia. Dlatego rozwijam serwis Subskrypcje.pl, a na nich staram się, między innymi, zaprezentować rozmaite usługi subskrypcyjne, ale też podpowiedzieć, jakie stosować zasady, aby mądrzej zarządzać swoimi subskrypcjami, aby nas nie zjadły, a kiedy już spróbują, to podpowiadam gdzie można wytropić swoje subskrypcje.
Widzę, ze walczysz dalej:) Ja na razie nic nie zrobiłem. Zamiast tego zadzwoniła do mnie miła Pani że troszkę zalegam z płatnością i przy okazji zaproponowała e-fakturę. Co więcej powiedziała że przyślą mi ten formularz wraz z najbliższa fakturą. No cóż nie dostałem.Może dostane z następną. Tak czy inaczej palcem nie kiwnę póki nie przyjdzie.. a potem? hmm zobaczymy;) Nawiasem mówiąc ciekawa rzecz księgowa mi mówiła że jakieś dziwne mają te e-faktury w play.. zupełnie inne od tych co wysyłają pocztę.. ale nie wiem nie widziałem;)
Nie poddaję się;) Natomiast nie mam też wcale pewności, ze to rozwiązanie które opisałem będzie skuteczne, jak na razie w panelu efaktura wciąż jest nieaktywna.. inna sprawa, że jak mawiała ciocia, nie dochodzą tylko nie wysłane listy…
O… a jednak moja metoda na raty zadziałała;P Co prawda nie wiem co im zajęło tyle czasu, ale dziś dostałem maila, którego fragment pozwolę sobie przytoczyć:
Co prawda mamy teraz 9.. no ale cóż, nie wszystko można zrobić od razu:)