Nie lubie australijskiego internetu. Wkurza mnie. Wlasnie zjadl mi wpis, gdzie bylo nieco o australijskim internecie, mewach, oceanie, jetlagu i o tym, dlaczego pisze bez polskich znakow... Coz... to zamiast marudzenia i wspominkow, bedzie kilka zdjec.
Odkad pojawilo sie jedzenie, mewy staly sie naszymi najlepszymi przyjaciolmi. Najpierw pojawila sie delegacja powitalna...
W miare uplywu czasu towarzystwo sie zlatywalo..
W koncu mewy uznaly, ze czas na wyklad...
Po wykladzie, byly zajecia praktyczne:
A kiedy sie znudzily, przypomnialy nam, dlaczego Hitchcock ptakami straszyl...
Malo groznie wyglada? To zobaczcie film...
Poki co przetwarza go YouTube, ale coz... byffa i tak.
I, zeby nie bylo, ze tylko takie ptactwo tu maja...
Nie wiem czy kogos to interesuje, ale zdjecia i filmy zostaly wykonane niezawodnym Nikonem D90;]
Z zupełnie innej beczki
Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany tematem subskrypcji. Tego, jak wiele ich jest w naszej rzeczywistości i że możemy się na nie natknąć w absolutnie każdym aspekcie naszego codziennego i niecodziennego (sic!) życia. Dlatego rozwijam serwis Subskrypcje.pl, a na nich staram się, między innymi, zaprezentować rozmaite usługi subskrypcyjne, ale też podpowiedzieć, jakie stosować zasady, aby mądrzej zarządzać swoimi subskrypcjami, aby nas nie zjadły, a kiedy już spróbują, to podpowiadam gdzie można wytropić swoje subskrypcje.