Internet od Netia – zdziwienie, spychologia i proszę czekać
Jak już pisałem... - w tym miejscu nie mogę się powstrzymać od szczerego do bólu uśmiechu kota z Cheshire* - od ostatniej rozmowy z infolinią miałem grzecznie czekać na technika. Czekałem grzecznie, nawet miałem chytry plan codziennie pisać, że się nie pojawił, ale cała koncepcja wzięła w łeb, bo technik pojawił się pierwszego dnia roboczego. Bardzo miłe zaskoczenie. Zaskoczenie spotęgowane także tym, że był to chyba portugalski student...