Getting down under – dzień -1

Ten rok staje się bardzo, ale to bardzo podróżniczy. Po styczniowej wyprawie do Hurghady, czas wybrać / wyrwać się gdzieś dalej.. Dużo dalej. Tak daleko, że dalej wybrać się ciężko. Na dzień przed wyjazdem stają przed człowiekiem dziwne pytania i nader dziwnie merdają pytajnikami. Co ze sobą zabrać, a nawet istotniejsze - czego ze sobą nie brać. Co będzie potrzebne, a co lepiej kupić na miejscu i wreszcie...

Mam wybór, więc ich pierdolę

Podobno nadchodzi święto demokracji. Podobno o to walczyło poprzednie pokolenie, abyśmy teraz mogli z podniesioną głową, zgodnie z własnym sumieniem podejmować wybory dotyczące naszego dziś i jutro. Podobno walczyli o to, abyśmy mogli wybierać swoich ludzi na najwyższe funkcje w Państwie. Podobno. Podobno w pierwszej turze głosuje się zgodnie z własnym sumieniem, a w drugiej to rozum przejmuje ster. Podobno... słucham serca przed niedzielą i serce mówi -...

Majowe porządki

Po pierwsze, robię porządki ze zdjęciami, bo to przecież niepoważne, żeby się wszystko tak długo ładowało. Dlatego odpowiednio zmniejszam. Większe obrazki będą od czasu do czasu trafiać na picasę. Po drugie, foto w ogóle przenoszę gdzie indziej:] Gdzie indziej to znaczy na MojaFotografia.com; Za jakiś czas zapewne zrozumiem, że to był zły pomysł, zła decyzja i że wszystko powinienem mieć w jednym miejscu, nie mniej jednak, jest ze...

Pierwszy sprawdzian Henryka Kasperczaka

Trener, który 15 marca objął Wisłę Kraków był dla kibiców i obserwatorów najpierw wielkim zaskoczeniem, a potem wielką niewiadomą. Zaskoczył wszystkich, w końcu nikt się nie spodziewał, że Henry, który z Wisłą rozchodził się w wielkich bólach, wróci na Reymonta i obejmie I drużynę. Ale też nie jest to ten sam trener, który w 2002 ogrywał Parmę i Schalke, ani trener który w 2004 roku opuszczał Białą Gwiazdę...

Drugi dzień z D90, czyli krakowscy „men on wire”

Zaczyna się groźnie, ale tak to jest, jak człowiek weźmie do rąk zabawkę:D Zresztą, dziś w Krakowie taki dzień. Wyszło słońce, zrobiło się cieplej i ludzie zaczęli od razu różne dziwne rzeczy robić. Niektórzy nawet postanowili zakpić sobie z tego padołu i chcieli udowodnić, że mogą balansować nad ziemią, z drobną jedynie pomocą... Jednym przychodziło to z dużą radością, drugim przychodziło to z wielkim luzem... [nggallery id=23] Panowie... Wielki,...

Nikon D90*, czyli najbardziej rozchwytywany towar w Krakowie**

Wymyśliłem sobie, że kupię sobie aparat. Długo chodziłem, długo krążyłem, trochę poczytałem. Popytałem lepiej znających się w temacie kolegów, potem znowu wróciłem do czytania i uznałem, że mnie nie stać. Popracowałem, pokombinowałem i wróciłem do rozpoznania tematu. Krok pierwszy, selekcja wstępna. Wymyśliłem sobie, że przesiadając się z D60 będzie to Nikon D5000, D90. Koledzy przekonywali mnie, że co tam Nikon, w branży liczy się tylko Canon, a w...

Back to Top