Getting down under – dzień -1
Ten rok staje się bardzo, ale to bardzo podróżniczy. Po styczniowej wyprawie do Hurghady, czas wybrać / wyrwać się gdzieś dalej.. Dużo dalej. Tak daleko, że dalej wybrać się ciężko. Na dzień przed wyjazdem stają przed człowiekiem dziwne pytania i nader dziwnie merdają pytajnikami. Co ze sobą zabrać, a nawet istotniejsze - czego ze sobą nie brać. Co będzie potrzebne, a co lepiej kupić na miejscu i wreszcie...