Facet w kuchni – Lasagne podlana sukcesem…
Pół dnia w kuchni. Dosłownie. Oczy zalane łzami, niemal krokodylimi (forfiterowymi, rzekłby ktoś). Palce - ku zaskoczeniu ogółu - całe. Kuchnia też jakby nie całkiem zabrudzona. No i papu też jest... ale o papu za chwilę. Continue readingFacet w kuchni – Lasagne podlana sukcesem…