Na głos: Attention please, podchodzimy do lądowania
To już mój drugi, w krótkim czasie, skok w nieznane. Moja wyobraźnia do końca nie umie ogarnąć na co się porywam, dalekosiężne planowanie w tym momencie nie ma zastosowania. Jest we mnie chęć i wola dostosowywania się na bieżąco do zastanych warunków. Nie tyle tańczyć jak zagrają, ale dostosować rytm młynków i piruetów do tempa zadanego przez wahadło. Wykorzystanie energii wahadła. Tak wygląda moje wychodzenie ze strefy komfortu;)...