Dziś tygodniówka inna, bo i czasy cokolwiek szalone. Część pierwsza o wszystkim innym. Część druga o tym, o czym wszyscy mówią.

  1. Nie przepadam za modelem subskrypcyjnym. Uważam, że to jest skubanie po złotówce. I nie rzecz w tym, że to zło z założenia, ale mam wrażenie, że ostatnio wszyscy oszaleli na tym punkcie i robią co mogą, aby rozwiązanie jednorazowej płatności zamienić na płatność wielorazową. Irytujące jest to (moim zdaniem) zwłaszcza w przypadku oprogramowania. Niektóre firmy DTC (direct to customer) próbuja przejść na ten model relacji z klientem, gdyż jest on dobrym zabezpieczeniem - pozwala przewidzieć ile towaru będziemy potrzebować, jaki wpływ mamy mniej więcej zagwarantowany. Co prawda, czasem to też jest fikcja (million dolar shave club wygląda bardzo ładnie, ale to chyba była wydmuszka zrobiona specjalnie dla Gillette). Słyszeliście o abonamencie do kawiarni? A o tym że inni próbowali i nie zawsze im wychodziło? https://info.trendwatching.com/innovation-of-the-day-panera
  2. Czasem są takie rzeczy, które otwierają oczy i zachwycają. W miejscach, których bym o to nie podejrzewał. O turbo wow. 
https://www.facebook.com/photoagedor/photos/a.884365094930090/1260843107282285

źródło: https://mymodernmet.com/arianne-clement-senior-citizen-portraits/

  1. Kiedy wszyscy zachwycają się marketingiem Pornhubu (choćby jego ostatnią otwartością premium dla Włoch), ja zaczynam mieć z nim problem. A równocześnie, to trochę problem ze sobą samym. Bo problem pornhub'a osadza się o problem z porno. I teraz tak... Czuję się jakbym, wychodził z szafy, choć mam wrażenie, że to absolutnie pozorne. Więc...

    O tym się nie mówi, ale pornografia jest czymś co lubimy (choć samo słowo zgrzyta jak piach w ustach). O tym się nie mówi, to się ogląda w ciemności, to się ogląda pokątnie i po kątach. Ale się ogląda. Ja oglądam (to jest mój coming out). Ja lubię. Nie w nadmiarze (chyba) ale... oglądam. Także na pornhubie, który jest taki fajny, taki współczesny, taki marketingowy, że niemal lajfstajlowy. To pierwszy problem.

    Pornografia to nie lajfstajl. Podobnie jak Mission Impossible nie jest Twoim (moim) codziennym dniem w pracy. Ani Dexter. Ani nawet Klan. A już na pewno nie "Moda na sukces". Nie i już.Druga rzecz, to to, że jestem przyzwyczajony do tego, że oglądając coś na Youtube, albo na Netflixie, albo na HBO to widząc obsadę wiem, że ludzie biorący udział w tym przedsięwzięciu, zrobili to świadomie i wyrazili na to świadomą zgodę. I przenoszę domniemanie tej zgody także na pornhuba. Jakbym nigdy w życiu nie słyszał o kobietach zmuszanych do seksu i prostytucji.

    Czy świadomie oglądałem film z kimś kto był do seksu zmuszony? Nie. Czy mam absolutną pewność, że ludzie których oglądałem wyrazili na to obopólną zgodę... no... nie. Czy dla mnie to jest spoko? Nie. Także przy najlepszym marketingu świata, chyba jednak muszę przemodelować swoje zachowanie. Bo taki jest problem z pornhubem; https://traffickinghub.com
  2. W tej części miało nie być o Wirusie i nie bedzie o wirusie, ale co racja, to racja: 
  1. Mam listę książek, które są trochę moim wyrzutem sumienia, zaczęte a niedokończone. A tu ktoś wyciągnął lęki prosto z mojej głowy:
https://www.facebook.com/jarek.kozlowski.rysunki/posts/3619850311389539
  1. Sprzedajecie czasem coś przez Internet? Czy to coś co sprzedajecie, ma w sobie kartę pamięci? Albo sprzedajecie karty pamięci? A jesteście pewni, że je wyczyściliście? Skutecznie? Znakomicie. To teraz poczytajcie co z kart można wyciągnąć 😉 https://zaufanatrzeciastrona.pl/post/co-wygrzebalismy-z-kupionych-kart-pamieci-opowiesci-ku-przestrodze/

Druga lista związana jest oczywiście z KoronaWirusem. Z czym by innym.

  1. Staram się być możliwie spokojny. Bez świrowania. Bez czytania czego popadnie. Bez snucia wniosków o rzeczach, na których się nie znam. Bez nakręcania paniki. Bez dzielenia się tym, co ktoś gdzieś usłyszał, a co zawsze jest pewną informacją od znajomego znajomego z ministerstwa. To nakręca panikę. Przy wszystkich zastosowanych działaniach, nie jest mi łatwo. A uważam się za rozsądnego człowieka.
  2. W tym wszystkim, doceniam tych, którzy tonują nastroje swoich najbliższych. Którzy zarażają spokojem. Są bezcenni i niezastąpieni. Panika osłabia. Spokój podpowiada jak sobie radzić. Spokój dostaje ogromne wsparcie od wiedzy. Szukajmy wiedzy, nie emocji.
  3. Patrzymy na to, co dzieje się we Włoszech bojąc się, że i u nas sytuacja będzie tak wyglądała. Tak, może tak wyglądać, ale to zależy w równym stopniu od nas, co od władz. Przygotowana lub nieprzygotowana władza to jedno. Zachowanie ludzi to drugie. Czy cały świat wygląda jak Italia? Nie. Czy wszystko zaczęło się we Włoszech? Nie. Więc zobaczmy czy gdzieś indziej dzieje się inaczej, niż we Włoszech:
  4. Zatem jest dość prosta metoda. #StayTheFuckHome czyli #ZostańKurwaWDomu.
    Akcja mająca na celu powstrzymanie pandemii COVID-19 | #StayTheFuckHome
  5. Jeden ważny artykuł który pokazuje, jak czytać liczby, dlaczego źle je czytamy, na co powinniśmy patrzeć. I że strach powinien nas motywować do działania a nie paraliżować. Mamy wpływ na otoczenie, mamy wpływ na efekt. Bardzo dobry artykuł. Gorąco polecam. Są tam dane, wykresy, statystyki. Lubię artykuły, które podpowiadają nam zrozumienie. To taki właśnie artykuł.
  6. W szczególności jeden z poruszonych w nim wątków daje do myślenia. To nie są ćwiczenia, to nie jest zabawa, to nie jest fantastyka. To się dzieje.
  1. Wszystkich, którzy uważają że msza jest spoko pomysłem zachęcam do poszukania informacji o 31. pacjencie w Korei Południowej.
  2. A teraz jeszcze dwa filmiki, które pomagają trochę się w tym odnaleźć. Pierwszy to Uwaga Nagłowy Bełkot (który mógłby zaniechać takiego właśnie tytułu odcinka), ale dał mi dużo spokoju ducha.
https://youtu.be/zFvsYoKL5C8
  1. A tu wywiad z człowiekiem który spokojnie mówi o tym co działa:
  1. A ponieważ nie możemy cały czas żyć w lęku, czasem trzeba się pośmiać. Więc...

I najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że komunikat jest prawdziwy 😉

Już o tym wspominałem, ale będę wspominał jeszcze mnie raz. Jeśli jeszcze nie wiesz komu przekazać swój 1% podatku, przekaż go proszę na pomoc Iwonie Englert-Woźniak .

Dane do PIT'a:
Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Słoneczko"
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 23/E Iwona Englert-Woźniak

[wd_hustle id="3" type="embedded"/]

Notka powstała w Notion. Chyba się polubimy;-). Z Notion i notatkami jest jak ze Spotify i Apple Music. Bardzo szybko staje się wygodne w codziennym użyciu i nie tęskni się za wcześniej stosowanym rozwiązaniem. To dobry prognostyk.
Zostawiam tu link, z którego jeśli skorzystasz i spróbujesz tej aplikacji, ja dostanę ekstra środki na korzystanie z tego narzędzia (wolę, żeby to było jasne).

To jest też ten moment, w którym nieśmiało zostawię linki do wcześniejszych tygodniówek, bo istnieje pewne niebezpieczeństwo, że to jednak będzie nosiło znamiona regularności.

Czy w 2020 będę pisał więcej? Może…
Dotrzymując obietnicy, wyrabiając nawyk – tydzień 2
Zabawa co tydzień zaczyna się od pustej kartki
Inspiracja bezczelnie czycha wszędzie – moja tygodniówka
Nawet na urlopie tygodniówka się sama nie napisze…
Tydzień możliwie spokojny, ale za to czwartek na wkurzeniu
Na księżycu jest piasek, a ja czuję, że dostałem medal
Gromadź wiedzę. Zatrzymaj panikę.
WWW. Wartość, wdzięczność, wyrozumiałość. In-between moments

Od dziś kartka znowu będzie pusta...

Z zupełnie innej beczki

Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany tematem subskrypcji. Tego, jak wiele ich jest w naszej rzeczywistości i że możemy się na nie natknąć w absolutnie każdym aspekcie naszego codziennego i niecodziennego (sic!) życia. Dlatego rozwijam serwis Subskrypcje.pl, a na nich staram się, między innymi, zaprezentować rozmaite usługi subskrypcyjne, ale też podpowiedzieć, jakie stosować zasady, aby mądrzej zarządzać swoimi subskrypcjami, aby nas nie zjadły, a kiedy już spróbują, to podpowiadam gdzie można wytropić swoje subskrypcje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to Top