Jak zapewne pamiętacie - a jeśli nie pamiętacie to jesteście ludźmi prawdziwie szczęśliwymi - jakiś czas temu (przeszło już rok) sprawdzałem stan mojego konta w ZUS. Dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy, nawet rzecznik mi odpowiedział, że to przecież nie ich wina i czego ja się czepiam. A ja się czepiam z natury...

W każdym razie, parę dni temu dostałem informację o stanie konta na 31 grudnia 2010 (na piśmie pisze, jest napisane że na dzień 31 grudnia, ale to trochę masło maślane może być...) anyway... z informacji ZUS wynika, że składki na OFE dzielą się na dwa rodzaje. Te odprowadzone - w ilości X oraz te należne w ilości 2X. Sweet. Moje zasadnicze pytanie brzmi, skąd ta różnica i czy ZUS coś robi, aby ją zniwelować. Pod informacjami jest wzmianka, że jeśli tylko chcę, mogę dowiedzieć się więcej m.in. dzwoniąc na infolinię ZUS (numer na infolinię znajdziemy na stronie ZUS - w piśmie miejsca na ten krótki numer brak... na szczęście internet mam).

ZUS ma dwa pomysły na obsługę klienta (czyli mnie). Pierwszy to Automatyczny system informacyjny, drugi to Połączenie z konsultantem.  Ponieważ do automatów podchodzę z pewnym dystansem, wybrałem połączenie z konsultantem. Mam do wyboru infolinię z numerem 801, lub telefon warszawski.Ponieważ od mniej więcej 7miu lat telefonu stacjonarnego nie używam, więc dzwonię na lokalny. Szybko nawiązane połączenie (plus dla Zus), zgłasza się konsultant i na moje pytanie o rozbieżność w składce, pani mnie informuje, że to nie do niej pytanie, tylko że muszę dzwonić na Automatyczny system informacyjny... Yeak ;/

ZUS podaje "Schemat struktury Telefonicznego Serwisu Informacyjnego" więc dość szybko można się zorientować jakie numerki wklepać, aby dowiedzieć się więcej o tym co się człowiek dowiedzieć chce. Niestety, ASI to tylko i wyłącznie lektor odczytujący informacje teoretyczne, nie mający wiele do powiedzenia w sprawie konkretnych przypadków. W związku z tym, w mojej sprawie absolutnie i totalnie nieprzydatny. Na całe szczęście jest jeszcze jeden numer infolinii, pod kŧórym powinienem móc się dowiedzieć, służy on bowiem w szczególności do:

Wyjaśniania przyczyn nieprawidłowości w "Informacji o stanie konta w ZUS" (np. braku lub nieprawidłowej wysokości składek na ubezpieczenie emerytalne).

Yes! O to chodzi pomyślałem. I już wybieram numer i już serce moje rośnie, gdyby WTEM! nie napadła mnie następująca informacja:
Dla kogo jest infolinia ZUS

I tu zaczynam wbijać obolałą głową gwóźdź wpisu. JAKIM PRAWEM INFOLINIA ZUS DOSTĘPNA JEST TYLKO Z TELEFONÓW STACJONARNYCH ORAZ Z TELEFONÓW WYBRANEJ SIECI KOMÓRKOWEJ?! ZUS nie jest jakąś tam firmą. ZUS jest instytucją utrzymywaną z pieniędzy pracowników. Z moich pieniędzy. (A miałaby więcej moich pieniędzy, gdyby była łaskawa dbać o swój interes, a nie tylko przejadać, przejadać, przejadać). Żeby poznać numer infolinii, muszę mieć Internet. Żeby skorzystać z infolinii muszę być (w 90% przypadków) klientem TP. Bo najważniejsze jest, aby klient miał łatwy dostęp do informacji.

Nie zamierzam odpuścić;) Nie wykupię abonamentu w Orange, ani nie założę telefonu w TP. Zadzwonię do Was ze Skype ;P

Z zupełnie innej beczki

Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany tematem subskrypcji. Tego, jak wiele ich jest w naszej rzeczywistości i że możemy się na nie natknąć w absolutnie każdym aspekcie naszego codziennego i niecodziennego (sic!) życia. Dlatego rozwijam serwis Subskrypcje.pl, a na nich staram się, między innymi, zaprezentować rozmaite usługi subskrypcyjne, ale też podpowiedzieć, jakie stosować zasady, aby mądrzej zarządzać swoimi subskrypcjami, aby nas nie zjadły, a kiedy już spróbują, to podpowiadam gdzie można wytropić swoje subskrypcje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to Top