Jak się okazało senatorzy, czyli parlamentarzyści zasiadający w Izbie Zadumy, nie uznali za stosowne uchylić immunitetu swojemu koledze, Krzysztofowi Piesiewiczowi. Wydaje mi się, że musieli długo nad tą decyzją dumać.

Po co posłowi / senatorowi Immunitet? To takie rozwiązanie, które gwarantuje "wybrańcowi narodu" bezpieczeństwo i gwarancję nietykalności w chwili, kiedy pełni swoje obowiązki. To znaczy, jeśli poseł uzna, że trzeba przekroczyć prawo aby chronić demokrację, albo uzna, że jego obowiązkiem jest obrona wyborców, może zasłonić się Immunitetem i wszyscy mogą mu skoczyć. Równocześnie nikt nie może go ciągać po sądach, oskarżać pod byle pretekstem - wybraniec ma pozostać nietykalny.

Równocześnie, izba w której obradach wybraniec uczestniczy może znieść ten "listek figowy" w chwili, gdy uzna to za zasadne. Prokuratura przedstawia zarzuty i argumentuje dlaczego składa taki wniosek. Sejm lub Senat poddaje go pod głosowanie. W przypadku Piesiewicza senatorowie uznali, że nie należy go uchylać, gdyż

Inna decyzja oznaczałaby dla opini publicznej, że Senator Piesiewicz jest winny

cytat za Senatorem Mieczysławem Augystynem - równocześnie, jak rozumiem, jest to dowód na to, że Immunitet oznacza Niewinny... a - za Senatorem Zbigniewem Romaszewskim -

Cały wniosek opiera się na zeznaniach szantażystów

Zgoda - oczywiście nagranie wideo nie jest żadnym dowodem...

Pan Senator stoi przed zarzutem, że posiadał kokainę i proponował ją innym... W którym miejscu znajduje tu zastosowanie immunitet? Pojęcia nie mam.. no ale najważniejsi są koledzy.

Kawałek ze specjalną dedykacją dla pana Senatora:

Wydaje mi się, że znacznie lepszym pomysłem było by stawienie czoła zarzutom. Wciągnął kreskę - to trzeba za to ponieść konsekwencje, jeśli wrabiają go, to jest czysty jak łza i ma z tego samą korzyść. Takie chowanie się za urząd, nie przystoi... ale nie wymagajmy od naszych "wybrańców" zbyt wiele...

Z zupełnie innej beczki

Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany tematem subskrypcji. Tego, jak wiele ich jest w naszej rzeczywistości i że możemy się na nie natknąć w absolutnie każdym aspekcie naszego codziennego i niecodziennego (sic!) życia. Dlatego rozwijam serwis Subskrypcje.pl, a na nich staram się, między innymi, zaprezentować rozmaite usługi subskrypcyjne, ale też podpowiedzieć, jakie stosować zasady, aby mądrzej zarządzać swoimi subskrypcjami, aby nas nie zjadły, a kiedy już spróbują, to podpowiadam gdzie można wytropić swoje subskrypcje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to Top