Mam do Ciebie drogi czytelniku prośbę. Zwykle to ja dziele się swoimi rekomendacjami odnośnie tego, co warto przeczytać, teraz chciałbym odwrócić rolę. Chciałbym Cię prosić o to, abyś - skoro już trafiłeś na ten post - zostawił mi w komentarzu jedną / dwie pozycję, które w ostatnim czasie zwróciły Twoją uwagę.
Mogę Ci zagwarantować, że zapamiętam Twoją propozycję (i jej uzasadnienie, jeśli się na nie pokusisz). Nie zagwarantuję, że od razu sięgnę po to, co zaproponujesz, ale będę miał na uwadze Twoją sugestię i przyglądnę się jej przy najbliższych książkowych zakupach.
Nie zależy mi na wszystkim co ostatnio przeczytałeś / przeczytałaś. Zależy mi na książce, którą polecasz, która była albo świetną rozrywką, albo cenną pigułką wiedzy, albo miała w sobie coś, co skłoniło Cię do myślenia.
Charakterystykę mnie jako czytelnika możesz zbudować sobie na podstawie tego, co polecam, ale tu znajdziesz moją spowiedź z książek. Przy czym wydaje mi się, że mam dość szeroko otwarte oczy i gusta.. Lubię kryminały (np. francuskie, skandynawskie, czy amerykańskie); lubię ksiażki z pogranicza ekonomii i socjologii (Gladwell czy panowie Levitt i Dubner, ale też bracia Heath), a ostatnio sięgam także po politykę. Czytam też o podróżach (Cejrowski), fantastykę (Sapkowski) i historię współczesną (Lucas, Suworow). I muszę przyznać, jestem ostrożny, jeśli chodzi o romanse ;). No i byłbym zapomniał, sięgam też po rzeczy z innych kategorii wagowych... Czy teraz będzie Ci łatwiej coś mi polecić;-)?
Chcesz wiedzieć po co to robię? Mało to świetnych recenzji i portali czytelniczych? Zdecydowanie nie mało, ale jestem wybredny, kapryśny i łażę swoimi ścieżkami. A przede wszystkim, jestem bardzo ciekaw, co polecisz i czekam na Twój komentarz. Z góry dziękuję;-)
Z zupełnie innej beczki
Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany tematem subskrypcji. Tego, jak wiele ich jest w naszej rzeczywistości i że możemy się na nie natknąć w absolutnie każdym aspekcie naszego codziennego i niecodziennego (sic!) życia. Dlatego rozwijam serwis Subskrypcje.pl, a na nich staram się, między innymi, zaprezentować rozmaite usługi subskrypcyjne, ale też podpowiedzieć, jakie stosować zasady, aby mądrzej zarządzać swoimi subskrypcjami, aby nas nie zjadły, a kiedy już spróbują, to podpowiadam gdzie można wytropić swoje subskrypcje.
Drogi Wicie,
polecam Pięć dysfunkcji pracy zespołowej 🙂 Opowieść o przywództwie, Patrick Lencioni.
Nie jest to typowy poradnik biznesowy 🙂 możesz czytać sącząc drinka na swoim nadchodzącym urlopie ;))
Aha – zakupami się nie martw. Dostaniesz w prezencie na maila 🙂
Twoja Fanka 😀
Dysfunkcyjność… zapowiada się naprawdę dobrze;-)
Zielona mila Stephena Kinga. Założę się, że już się na nią natknąłeś i może to być dla Ciebie banalna propozycja, ale na wszelki wypadek polecam, bo to grzech nie przeczytać ;D Nie wiem co o niej napisać… oczarowała mnie.
Zieloną milę kojarzę jako film, po książkę nie sięgałem… rozważę, dziękuję.
Nieco inne podejście do tematu kary śmierci znajdziesz też w „Odkupienie” duetu Hellstrom / Roslund. Ciężkie, ale dobre.
I jest też całkiem niezły film z Kevinem Spacey „Życie za życie”
To może ja, ale trochę przewrotnie, bo o komiksach.
Przeczytaj/zobacz koniecznie „Łaumę” i „Kościsko” Karola Kalinowskiego, bo o pradawnych słowiańskich duchach mogą też czytać duzi chłopcy zwani mężczyznami.
Jak lubisz kryminały w stylu noir to koniecznie przeczytaj/zobacz pierwszy tom „Blacksad”. Wszystkie postacie pokazane są jako zwierzęta, ale nijak ma się to do przesłodzonego Disneya. Podobnie jak w „Maus”, którego już nie muszę Ci polecać.
I jeszcze „Parker”. Choć to na podstawie książek, które muszą być dobre, bo komiks jest świetny. Dodam, że to kryminał.
No dobra, niech będzie o książkach. „James May i jego wspaniałe maszyny”, bo to James May, a niewielu ludzi potrafi tak zajmująca pisać /opowiadać o czymkolwiek. W tym wypadku o wynalazkach.
„Amerykańscy bogowie” Neila Gaimana, bo nikt nie potrafi snuć opowieści tak jak on.