Oprócz notek głównych postaram się wrzucać (prze)czytane książki, oglądane filmy, znalezione filmiki i wszystko inne, co w głównym nurcie się nie zmieści. Nie obiecam, że znajdą się tu 52 książki, 52 filmy i 52 inne różności. To jest miejsce, w którym po prostu dzielę się tym, czym uważam, że dzielić się warto. Ot i tyle;)

Na pierwszy ogień wstawiam tu starą nową książkę Cejrowskiego - Podróżnik WC. Nie proponuję, aby zaczynać czytanie WC od tej książki. Znacznie lepiej czyta się "Gringo wśród..." lub "Rio Anaconda". O tym, że te nowsze książki są lepsze, niż Podróżnik informuje sam autor. Ma rację. Podróżnik to jedynie wybór krótkich tekstów, luźno ze sobą związanych. I - co ciekawe - Cejrowski dużo ciekawiej pisze o podróżach, niż o swoich poglądach.. a parę z nich (poglądów znaczy) potrafi wzburzyć człowiekowi krew. No ale cóż.. jego trzeba brać z całym dobrodziejstwem inwentarza. Czytać i być wyrozumiałym, lub nie czytać i.. tracić na tym nieczytaniu.

O Wojciechu Cejrowskim, o jego książkach, poglądach i "jego świecie" przeczytacie na jego stronie internetowej - cejrowski.com

*wydanie II poprawione

PS. Dla tych, którzy już czytali. Ciekaw jestem tych 44 słów, o których wspomina na stronie 141... tych "muy fuerte, fuertissima".. tych, które rozpoczynają się od "Vete cabron! No me sale de los cojones verte mas por aqui..." Mam dziwne przeczucie, że to wiązanka na miarę Koterskiego... Koterskiego seniora rzecz jasna.

Z zupełnie innej beczki

Od jakiegoś czasu jestem zafascynowany tematem subskrypcji. Tego, jak wiele ich jest w naszej rzeczywistości i że możemy się na nie natknąć w absolutnie każdym aspekcie naszego codziennego i niecodziennego (sic!) życia. Dlatego rozwijam serwis Subskrypcje.pl, a na nich staram się, między innymi, zaprezentować rozmaite usługi subskrypcyjne, ale też podpowiedzieć, jakie stosować zasady, aby mądrzej zarządzać swoimi subskrypcjami, aby nas nie zjadły, a kiedy już spróbują, to podpowiadam gdzie można wytropić swoje subskrypcje.

3 thoughts on “[1] Czytam: Podróżnik WC*

  1. Ciąg dalszy bardzo mocnego zdania:
    „Vete cabron! No me sale de los cojones verte mas por aqui! Vete chingar a su madre . Pendejo flojo y roto ! Coño! Hijo de puta! Mierda de maricon! ”

    Ciągle nie jest to chyba wszystko…

  2. Tutaj jest tłumaczenie na język angielski. Wstyd mi tłumaczyć to na polski, bo jak pisał sam Autor, „lżenie w mowie polskiej jest jak szczanie na groby przodków za tę mowę poległych”.

    Go asshole! My balls can’t even stand seeing you here. Go **** your mom. Lazy broken dumbass.(not quite sure what „cono” mean) Son of a *****.Gay ****.

    1. Dzięki za uzupełnienie;) Wydaje mi się, że piękno i siła przytoczonego przez WC sformułowania drzemie też w samym języku. Tym bardziej, że niemal czuć ekspresję i gestykulację towarzyszc każdemy ze słów…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to Top